piątek, 13 maja 2016

gdzie Ci mężczyźni? Prawdziwi tacy?

No właśnie!
Gdzie się podziali mężczyźni??
Ktoś mógłby opowiedzieć "rozejrzyj się dookoła...przecież mijasz na ulicy od groma facetów"...
Tiaaa...nie chodzi mi o płeć... chodzi mi o zachowanie!
Może ,ktoś się poczuć urażony po przeczytaniu tego posta... ale jeśli tak się stanie to niech zacznie nad sobą myśleć czy ten problem w nim samym nie tkwi.

Odkąd urodziłam dziecko...a może nawet wcześniej... zauważyłam ,że po świecie łazi wielu cioto-facetów. Nie chodzi mi o metroseksualność...czy coś... Chodzi mi o to, że wielu "mężczyzn" jest tchórzami.
Zastanawiam się w czym tkwi problem.
 Może wyjaśnię najpierw o co biega...
Coraz więcej kobiet zostaje samotnymi matkami...nawet ja.
Ktoś może pomyśleć " Ha! została samotną matką..niech nie lamentuje! Trzeba było się zabezpieczać! a nie ,że narzeka na wpadkę!".
Słyszał to ktoś z was kiedyś? Ja słyszałam...i najlepsze jest to ,że nawet od bliskich mi znajomych, którzy komentowali jakąś dalszą moją znajomą.
Wtedy ten problem mnie nie dotyczył..byłam w ciąży, zaślepiona sztuczną miłością...dziecko było planowane... nie wypowiadałam się ,bo to mnie nie dotyczyło..
Jednak zawsze gardziłam takimi facetami, którzy zostawiają kobiety z tym "problemem".
Mój były o dziwo też tym gardził...i co lepsze! Jeszcze przy mnie komentował ,że on tak by nie mógł...hahaha tiiaaa...
Powiem wam ,że od momentu zajścia w ciąże do teraz znam 6 moich koleżanek, które tak jak ja zostały same z tym wszystkim.
Powody bywały różne... a to komuś się ojcostwo znudziło, a to ktoś od razu stwierdził ,że nie chce dziecka (to jest niezłe), a to ktoś poznał inną pannę... 
Tylko wiecie co jest w tym najgorsze? Nie samo rozstanie z partnerem...bo my kobiety jesteśmy silne i potrafimy sobie radzić w naprawdę trudnych sytuacjach...
Ci tak zwani "mężczyźni" nie dość ,że pouciekali od odpowiedzialności jakim jest opieka nad własnym dzieckiem, to w dodatku potrafią okraść swoje własne dziecko, wyrzec się go, oczernić swoją byłą ,że to niby ona go chciała "złapać" na dziecko... Alimentów płacić nie chcą bo po co...

Aż mnie krew zalewa widząc to co się dzieje...
Co to za tłumaczenie w ogóle...ona chciała mnie złapać na dziecko...
Przepraszam bardzo...jak można kogoś złapać na dziecko? Uprawiasz z kimś sex? a wiesz jak się dzieci robi??... No właśnie...Kochając się z kimś masz świadomość ,że albo antykoncepcja nie wypali albo,że ogólnie coś pójdzie nie tak... a może myślałeś ,że dzieci przynosi bocian?

Nie wiem jak u was...ale zawsze mi powiadano,że jeśli chce się zacząć kochać to muszę do tego dojrzeć psychicznie... bo to jakby nie patrzeć duża odpowiedzialność.. i mieli racje.. 

Nikt nikogo nie zmusza do bycia w związku z kobietą ,która urodziła Ci dziecko...Bo to wiadomo, jeśli się nie dogadujecie, macie inne charaktery...to rzeczywiście lepiej żyć osobno... jednak jest jedna małą istotka ,która będzie was łączyć w jakiś sposób...jednak jeśli już się stało i maluch jest na świecie to do cholery jasnej płać alimenty... to nie jest kasa na waciki. Dziecko cholernie dużo kosztuje..pieluchy, mleko,jedzenie,ubranka,wózki,nosidła i od groma rzeczy,,,
Widywanie się z dzieckiem też jest bardzo potrzebne...nie ważne ,że macie żyć osobno... ale jednak dziecko potrzebuje taty...potrzebuje wzoru do naśladowania...
Jeśli taki cioto-facet nie płaci na dziecko, nie odwiedza i w ogóle wyrzekł się malucha to może nawet i dobrze ,że taki "tatusiek" nie jest wzorem do naśladowania...bo by jeszcze wyrósł następny taki jak jego ojciec....

Tak podsumowałam takich facetów poznając pewne przypadki:
Taki facet to zwykła cipa...wiem co mówię! Zaradności zero, odpowiedzialności czy w ogóle współczucia. O ojcowskim instynkcie można zapomnieć. Takie osoby lubią się kreować na dobrych, niewinnych ludzi. Często oszukują, okradają, zadłużają swoje byłe partnerki ,a nawet swoje własne dzieci. To są egoiści. Nawet powiedziałabym psychopaci..no bo jak można przestać myśleć o własnym dziecku i wykreślić go ze swojego życia? Wieczne dzieci, które myślą ,że wszystko ujdzie im na sucho i unikną konsekwencji w sprawie nie płacenia alimentów. Niektórzy z nich nawet po latach potrafią się odezwać i od swojego dziecka żądać alimentów na samego siebie! Istna tragedia..
Unikanie płacenia alimentów, ukrywanie ,że się pracuje gdziekolwiek,ukrywanie swojego majątku...

Dużo w tym poście żalu, złości... bo to niesprawiedliwe... sama wiem jak ciężkie są początki bycia samotnie wychowującą mamą...i co rusz dowiaduje się ,że ktoś z moich znajomych przechodzi przez to samo co ja.
Jeszcze o tyle dobrze jeśli ktoś ma wsparcie rodziców...ale jeśli nawet i tego wsparcia nie ma?
Ja tylko mam nadzieje,że niektórzy otworzą oczy i będą bardziej uważni... uważajcie na takich dupków...bo naprawdę jest ich baaardzo dużo...coraz więcej..



1 komentarz:

  1. Cóż, lament jest ale o ważną sprawę. Mężczyźni bywają różni, sama trafiałam na dupków którzy mnie wykorzystywali w szelaki sposób. Mamą samotną nie jestem więc nie wiem co czujesz, ale być okłamywaną przez 2 lata związku, prawie się z kimś zaręczyć i nagle ten ktoś znika... znika całkowicie z mojego życia jakby umarł po prostu jedzie z kolegami na wyjazd i nie wraca, nie dzwoni, nie odzywa się. Tak po prostu, jakby mnie nie znał i dzwoni po 2 miesiącach i pyta jak do kumpeli "hej co tam?". To moim zdaniem jednak jest "cioto-facet". Mam nadzieję, że więcej na kogoś takiego nie trafię :) i Ty również.
    http://aleksandramakota.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń